baltic games 2008

Generalnie pogoda sobotnia dopisała na max – może poza wiatrem, który pokrzyżował plany przy hopach bmx-owcom i crossowcom – którzy wg mnie byli naprawdę zajebiści. Chyba najbardziej zajebiści z całej imprezy. Tak zajebiści, że nie chciało mi się zdjęć robić – tylko się na nich gapiłam i mówiłam co chwilę – „wooow” „oo jaaaa” itd, itp.

4 miniatury na dole klikami i otwierają nam się duże fotki – enjoy 🙂

i jeszcze na deserek kawałek whose line is it anyway: